Grecja 2014 pyt. dotyczące wyjazdu i zakwaterowania
    Suprnowa pisze:

    Zacząłem dośc mocno planować trasę i nadal mam 3 opcje.Wszystko na podstawie ViaMichelin.

    1. Radom - Częstochowa - Brno - Bratysława - Budapeszt - Szeged - Skop - Saloniki - Vasiliki suma kilometrów 2282 km w tym 1606 km na autostradzie czas przejazdu 27h22
    2.Radom - Kraków - Chyżne - Zwoleń - Budapeszt - Szeged - Skop - Saloniki - Vasiliki suma kilometrów 1954 km w tym 819 km na autostradzie czas przejazdu 28h37
    3.Radom - Rzeszów - Barwinek - Kosice - Miszkolc - Budapeszt - Szeged - Skop - Saloniki - Vasiliki suma kilometrów 2059 km w tym 1079 km na autostradzie czas przejazdu 28h13, czy w tej trasie jest możliwość nie płacenia winietki na Słowacji i tak pokierować trasę?

    Jak widać różnica w kilometrach jest dość duża a czas przejazdu bardzo podobny.Ciekawe tylko jak będzie ze spalaniem,bo kręcąc się po zwykłych drogach samochód spali trochę więcej niż na autostradzie do 130km/h.
    Ile czasu będę potrzebował na dojazd na nocleg tranzytowy gdzieś Belgradu.
    Czy dla rodziny 3 osobowej jest możliwość znalezienia noclegu bez rezerwacji ,nie ukrywam że chciałbym pierwszego dnia pokonać jak najwięcej kilometrów aby na drugie dzień już było mniej.


Cześć! Osobiście wybrał bym trasę nr.2 z małymi poprawkami a to ze względu na doświadczenia z przed 3 lat. Trasa Chyżne -Zwoleń do Budapesztu jest dość nieatrakcyjna. Krzywo, dziury, ograniczenia, zakręty. Cały czas zmagasz się s wiochami i serpentynami. Tracisz czasowo i na paliwie choć jest bliżej. Polecam ci trasę ze względu że startujesz z Rzeszowa to Żywiec-Zwardoń-Żilina-Bratysława, a dalej bez zmian. Praktycznie od Żilina zasuwasz Autostradą i nie musisz kupować Viniety na Czechy. Neutralny wariant. Jeżeli z Radomia to do Belgradu będziesz jechał około 16h. I nie łódź się że szybciej. Lepiej wybierz sobie nocleg w okolicach granicy węgiersko serbskiej. To polowa trasy biorąc pod uwagę trudność. Ja osobiście z pomorza jadę do granicy polskiej z czeską i śpię do dnia następnego.Wypoczęty i wyspany wsiadam i jadę do dnia następnego. Żona wspomaga mnie na trasie za kierownicą. Jest trochę męki ale dla tego wszystkiego warto sie poświęcić i pomęczyć. Pozdrawiam Jasas!


  PRZEJDŹ NA FORUM