Grecja z pontonem
    ogorek pisze:

    http://www.cro.pl/plywanie-pontonem-w-chorwacji-t14035-3915.html

    wstrzeliłem się w kilka stron i stwierdzam, że nie mam czasu na powieści z dreszczykiem oczko
    wycieczki osobiste - jak na onecie. Jeden chce się odrywać pontonem od wody, robić "bączki" - inny zawiera w podróz zestaw narzędzi i części z których można złożyć drugi silnik.

    Ja do wspomnianiego pojemnika na pirotechnikę (taki walec plastik, pływający wrzuciłem to co zaleca producent przy pontonie (zestaw naprawczy) i przy silniku - jakieś drobiazgi typu druga zrywka - też to co było w zestawie. Z pirotechniki to 2 rakiety i dwie race czerwone.

    Zapomniałem - kupiłem najmniejszy koc gaśniczy i wisi przy silniku.

    Reszta to sprzęt rekreacyjny - wędki, płetwy, maski ...

    Na dalszych stronach ktoś pisze, że cumował przy 80 km/h... Z tego co pamiętam to sztorm (8 w skali B) ma 75 km/h.

    Moim zdaniem szkoda czasu czytać o wyposażeniu, patentach. Najlepiej o wrażeniach z pływania i polecanych miejscach a to dopiero po wakacjach wesoły

    Zastanawiam się czy inwestować w małe odbojniki (31 cm) ale zawsze można ich nie kupować i nie cumować przy molach w portach. Coś za coś ... Przy tak ciepłej wodzie schodzenie/wchodzenie do pontonu do/z wody nie robi problemu.


No to się uśmiałem...pan zielony

Widać Kolega „doświadczenie" ma przebogate.


  PRZEJDŹ NA FORUM