Jak w temacie. Jedna stras od Mili-Kiwieri do wysp bezludnich na przciw Tolo a potem na bezludną plażę (niedostępną od strony lądu) za Kiwieri (prawie 40 km trasa)

A zaczęło się tak:
1. Start z domu, auto wygląda zwyczajnie ...
 2. Ale w środku napakowane jak ...
 3. Widok środka auta patrząc na 3-ci rząd siedzeń (który zniknął i zamienił się w bagażnik)
 4. 12 godzin jazdy (okolice W-wy Triest przez Wiedeń, gratz, SŁowenię) a potem karty w kabinie na promie 

No i jedna z tras (wspomniana na początku postu), wysepki na przeciw Tolo. Jedna ma kształ rogala a we wnętrzu tego rogala jest druga mała. W tej małej jest pomost i schodki na górę. Na górze jest kapliczka




A potem odpoczynek na niedostępnej z lądu plaży za Kiwieri:
 |