Potem uporządkuję ten post, teraz wrzucam zdjęcia i trasę. Ze względu na wiatr (strzałka na czerwono) popłynęliśmy na wyspy na przeciwko Tolo Dziś wybór padł na tę większą w kształcie rogala. Na jednym ze zdjeć jest dziób pontonu i plaża (po drodze) gdzie było mnóstwo mew i tylko mew) Ze względu na ich ilość nie ladowaliśmy tam ...
O, po kolei. Po drodze widoczki. Głęboko wcięta zatoka otoczona takimi skałami W niej głeboko malutka plaża - cała usiana w mewach. Obwaialiśmy się o jej "żyzność" stąd popłynęliśmy dalej Na mapie to jest taki dziobek w trasie (część trasy po prawej stronie)
No i dopłynelismy na wyspę o kształcie rogala
Z niej widać tę małą wyspę z kościółkiem na szczycie
Większość łodek z wypożyczalni z TOLO ładuje na takiej większej plazy po lewej stronie ale my wypatrzylismy malutką plaże na wprost tej małej wysepki
I bingo, fantastyczne skały podwodne z jaskiniami i rybkami. Rodzina była zachwycona. Snorkelowaliśmy ze dwie godziny aż wszystkim się maski mocno na twarzach poodijały
Na którymś zdjęciu jest taka strasznie długa ryba. Była spora (koło metra) ale przeraźliwie chuda