Podróż do Grecji własnym samochodem
najlepsze trasy, koszty podróży itp...
    darajawahusz pisze:

      dyziohehe pisze:

      .......
      Karty po prostu nie mam. Starej daty jestem.
      Wiem że przepłaciłem, straciłem ze 20 a może nawet coś pod 30 zł na dwóch tankowaniach do pełna smutny
      Przepłaciłem też za porcję ośmiornicy grilowanej (ze 2 euro), za piwo dałem 12 zł w tawernie, za puszkę coli malutką 1,5 euro.
      Wszystkich przepłaceń nie pamiętam ale wakacji nie żałujęwesoły


    ja tez jestem starej daty , ale uzywam karty zony aniołekaniołek. ale jesli Ci ta osmiornica smakowała to znaczy ze nie przepłaciłes aniołekaniołekaniołek


A ja dlatego nie mam by żona nie używaławesoły
Studiowałem to forum i inne, przygotowywałem się, planowałem.
Niestety, nie wszystko się udało, trochę kasy jednak się rozmyło.
Ale wcale nie żałuję! A za takie piwo, winko i ośmiorniczkę w tawernie wieczorem nad brzegiem nieprzyzwoicie ciepłego morza bardzo chętnie znowu przepłacę.

Poruszę jeszcze temat winietek bo tu jakiś kolega się bardzo porusza.
Też chciałem kupić przez internet, ale jak sobie przypominam to było coś drożej. Na pewno sprawdzałem PZMot i jeszcze jakąś inną firmę. I gdzieś tu wyżej też ktoś podobnie pisał że jest drożej.
Jeśli ktoś zna sposób taniego zakupu to proszę pisać a nie jakieś fochy robić.
Tematu nie drążyłem bo jakoś mi się czas skończył, nagle nadszedł dzień wyjazdu, przegapiłem... i trzeba było kupić w sposób klasyczny.
Oczywiście słowacka ma formę fizycznej naklejki a węgierska to wirtualny wpis do systemu. Nie prześliźniesz się bez tego wpisu, są kamery, masa kamer, skanują numery auta i sprawdzają czy zapłaciłeś.
Jeszcze praktyczne uwagi. Słowacja z winietkami nie ma problemu bo język i kasa podobna.
Natomiast Węgry to już trzeci kraj, mamy już za sobą parę km, jest gorąco i nagle szok z kasą: forinty są w tysiącach. I język nie do zrozumienia. Trzeba uważać, bardzo lubię ten kraj i często bywam ale któregoś z pierwszych razów orżnęli mnie na stacji przy kupnie winietki.
Grecja - na drogach, jakby to Jurek Owsiak powiedział "róbta co chceta" !!!
Skutery, ścigacze - bez kasków. Masa starych pickupów - na pakach często ludzie luzem! Światła służą do mrugania na innych. Jeżdżą po kielichu. Parkują gdzie popadnie, na własne oczy widziałem jak kobieta na skrzyżowaniu między światłami zaparkowała! Znaki, a zwłaszcza ten malowane na ulicy olewają zupełnie! Oznakowanie często absurdalne. Mogę wskazać na mapie uliczkę jednokierunkową, ale z dwóch kierunków! Szok!
I tyle w temacie chyba. Dziś luzik, winko, sortowanie fotekwesoły Fajna ta Grecja byławesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM