Pływanie rodzinne pontonem HONWAVE T38IE2 (3.8m) z silnikiem HONDA 20 KM na południu Krety,Paleochor
Postanowiłem, że to napiszę ... Spowodował to wczorajszy wypad do Sougi.
Wydawało się, że nie ma wiatru (praktycznie nie było) ale nie wolno zapominać, że Kreta to wyspa po środku Morza Śródziemnego.

Fale opływają tę wyspę nawet jak nie ma wiatru i są to konkretne, długi i dosyć wysokie fale (powiedzmy do 1m).
Bez wiatru nie załamują się i mają mało białych grzyw ale płynie się "jak po górach"



Z wiatrem można płynąc (lub z falami) nawet 20, 25 km/h takim pontonem jak mój ale wczoraj przez brak wiatru fale zblizyły się do brzegu i były spore na cyplu przed Lissos. Z falami płyneło się bez niespodzianek

ale minąłem statek (mały prom) kursujący z Samarii do Paleochory o 19.15 i zaczei nadawać na kanale 16 (radio morskie VHF). Nie wpadłem na pomysł, że do mnie ale dopiero końcówka dotarła do mnie "beyond your limit" ... i coś tam jeszcze. Obiecałem, że zawrócę na spokojnej wodzie (przy tym cyplu są wspomniane fale) i zawróciłem na wysokości Lissos, gdzie jest zawsze spokojnie. I faktycznie, doszedł wiatr ze wschodu (czyli teraz od dziobu) i fale staly sie regularne. Przy prądkości 16 km/h nie było zadnego podskakiwania tylko łagodne płyniecie góra - dół. Ale nie było mowy o przyśpieszeniu. Dlatego wracałem wzdłuż brzegu i po połowie drogi Paleochora i góry mnie osłoniły i można było płynąć 25 km/h. Tylko, że w połowie drogi jest cypel kamienisty daleko w morze i trzeba go ominąc znowu pchając się w fale. Dzieci nie były przestraszone, pływaliśmy w lekko gorszych warunkach, ale właściciel apartamentów rzekł, że był komunikat o nadchodzących falach z "deep Sea" i możliwe, że prom o tym mnie przestrzegał (jakość transmisju była kiepska).

Nie mniej wkleję zaraz mapkę "na co zwracać" uwagę i przestrzegam aby ktoś na podstawie moich zdjęć nie wyrobił sobie opinni o bezstresowym pływaniu po Krecie pontonem i nie miał potem pretensji, że taszczył sprzęt pół świata a potem nie mógł pływac na wycieczki. Część osób twierdzi, że tu tylko łódka min 5m (ale miejscowi pływają drewnianymy krypami 4,7m z silnkami 25 KM). Generalnie - jak ktoś chce się kręcić po osłoniętych zatokach to OK, ale jak ktoś planuje trasy powyżej 10 km to MUSI SIE LICZYC Z MIEJSCAMI o konkretnym zafalowaniu.


  PRZEJDŹ NA FORUM