Co to jest "greckość" ?
    dubaj pisze:

    Odpowiedź uproszczę
    - greckość jest tam gdzie nie patrzą na Ciebie jak na frajera turystę któremu trzeba coś sprzedać. Gdy widzisz miejscowych jacy są naturalni, jak żyją...wtedy możesz poczuć greckość.

    W kurortach zazwyczaj nie ma tej Twojej greckości i najczęściej turysta jest zwykłym łosiem, bo wszyscy miejscowi z którymi się spotyka traktują go jako tego z czyich pieniędzy oni żyją.



Tu całkowicie zgadzam się z dubajemoczko) <trochę dziwnie mi się to pisze>oczko) zgadzam się również z taurusem, że aby "poczuć" dany kraj należy wykreślić z planowania wakacji opcję AI i generalnie wakacje z biurami podrózy...żeby poczuć dany kraj najlepiej byłoby pomieszkać tam trochę dłużej...niemniej jednak większość turystów może o tym jedynie pomarzyć. Dlatego jedyną opcją - stanowiącą namiastkę prawdziwego poznania danego kraju - jest wyjazd "w ciemno"oczko i w miejsca gdzie komercja nie zlinczowała totalnie owej charakterystycznej dla każdego kraju "swoistej indywidualności"oczko Błękity, biele, cudowne domki, wiatraki - to tylko symbole, które są de facto wabikami dla spragnionych słońca i odmienności krajobrazu mieszkańców krajów północnychoczko niemniej jednak mają niezaprzeczalny swój urokoczko Zresztą - jak tu już wspominano - ciężko określić tak do końca co oznacza owa "greckość"... dla wielu Greków z kontynentu np Kreta to nie Grecja...to po prostu...Kretaoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM