Nie ma co sluchac bzdur ze polak to burak dla grekow, grecy lubia polakow i nawet przez kilka burakow co przyjedzie do Grecji ta opinia sie nie zmieni, Grecja to nie zacofany kraj by oceniac ludzi przez jednostki i sami tez w Grecji maja greckiej narodowosci burakow z ktorych sie nasmiewaja mowiac do tego popularne slowo "malaka" ale to nie oznacza ze kazdy to burak, wszystko jest zalezne od wychowania jedni sa nauczeni dyscypliny i nie buracza a drudzy nawet nie poznali chodzby slowa dyscyplina i buracza gdzie sie da widzac innych jako burakow a siebie samego jako ideal...co do wydawanych pieniedzy przez polakow moge powiedziec ze polak zanim cos kupi to przemysli uwaznie a nie wraca zaladowany tanim chinskim fajansem by tylko cos kupic bez wzgledu na to czy sie przyda czy nie. Nie mowie ze polak wogole nie placi, placi i to nawet calkiem dobrze ale za to co jest dobrej jakosci a nie jak sie kiedys smiano z niemcow w tavernie podajac im grillowane ogony kozie a ci zachwalali ze dobre do tego placac wiecej od tego co zjadlby kilogram dobrej jagnieciny, polak natomiast nie rzuca sie jak pies na byle jedzenie za cos dobrego placi ale ochlapy reklamuje bo przeciez psami nie jestesmy by nam kosci podawano na stole.Co do wynoszenia jedzenia z restauracji czy stolowki to grecy tez wynosza tylko nie upychaja po kieszonkach a po reklamowkach tak tez mialo miejsce na moim weselu i wcale zle sie z tym nie czuli. |