Do Grecji samochodem 2012-2014
temat rzeka
Jechałem przez Czechy - ale do Triestu (Prom)

Wracałem z powrotem "normalnie" (Macedonia,Serbia) i wybierając na nawigacji opcję "szybka" trasa nawi pokazywała czas dojazdy 1.5 krótszy właśnie przez Czechy. Cały czas (Węgry, Słowacja, Czechy) autostradami.

Jakby jeszcze dociągnęli w PL A1/A2 (tak jak piszą drogowskazy na PL odcinku autostrady) to byłaby bajka.
A tak to ta fantastyczna autostrada w PL skręca i po chwili "lokalnych" dróg "witamy na katowickiej"

Generalnie mając pack na dachu i nie przekraczając 130 km/h jechałem z Aten do hotelu za Belgradem (1150km) 13 godz (7AM - 20, postój na śniadanie, dłuugi postój 1g na obiad). I podobnie z hotelu do okolic Wwy (9AM 22, Roszke 30min, MacDonald o 14-stej za Brnem)

>>>>>>>>>>

Nawet coś mi się wydaje że z hotelu do Wwy (mieszkam po wschodniej stronie Wwy więc musiałem przejechać całą Wwę od Katowickiej do wyjazdu z Wwy na Mińsk) jechalem krócej bo fantastyczne śniadanie w Serbii (Hotel Atina Stara Prezova) spowodowało, że wystartowaliśmy przed 10-tą a nie o 9-tej.

A odległość do przejechania była ta sama (1150km). Natomiast przez Macedonię i kawałek Serbii jedzie się wolniej bo robią drogi. Dodatkowo załapaliśmy się na burzę z gradem w Serbii i wszyscy postanowili stanąć na awaryjnych. Byłem jedyny, który postanowił dalej jechać bo zauważyłem, że dalej czarne chmury się kończą


  PRZEJDŹ NA FORUM