polaki biedaki cebulaki
@matt - cieszę się, że wróciłeś ale wejście masz nie najlepsze wesoły

Zabierasz głos w wątku Arnidisa jadąc personalnie.
Wystarczyło napisać, że nie dostrzegasz takiego problemu o którym autor pisze.

W pewnym sensie rozumiem Arnidisa bo jestem pewnie od niego starszy i też mam kryzys związany z wieloma aspektami. Nie wiem jakim cudem udało mi się z tą niemocą zrobić uprawnienia motorowodne i pływac pontonem po GR.
Ja problem klienci kontra szwedzki stół doświadczyłem sam i przy dzieciach nie pasowało nam, że nic nie możemy dla nich "zabezpieczyć". Akurat w momencie kiedy chodziliśmy na obiad nagle nie chciały jeść.

Po prostu przestaliśmy wybierać taką formę żywienia ale możliwe, że problem jest i możliwe, że bardziej widoczne kombinowanie naszych rodaków jak innych nacji.

Proponuję więcej dystansu personalnego. @Arnidis już mniej jeżdzi po innych wątkach co więcej kilka osób popiera pewne jego postulaty.

Jak spojrzysz na wątek o tym "jak dojechać" to są debaty o tym czy lepiej zapłacić 1.5 EUR gotówką czy kartą na przejściach. No i wogóle detale gdzie jeść, tankować. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to są cywilizowane kraje tranzytowe i na grancach są informacje co trzeba kupić (winiety) i reklamy gdzie.

Wystarczy pamiętać aby unikać dni od piątu wieczorem do niedzieli wieczorem - na granicach (czyli planować podróż i powrót w środku tygodnia)

Oraz o zielonej karcie w Macedonii.

Reasumując "Naprawdę serdecznie witam z powrotem ale jazdy personalne są niepotrzebne - wystarczy nie czytać wątków osób z którymi się nie zgadzamy"


  PRZEJDŹ NA FORUM