polaki biedaki cebulaki
Buractwo jest wszędzie, i nie dotyczy tylko Polaków. Oczywiście zdarzenia jak na Zakyntos, nie powinny mieć miejsca. Niemniej byłem swiadkiem, jak kłócili sie i szarpali Rosjanie, Anglicy, a nawet Szwedzi (co mnie szczególnie zdumiało). W każdym może obudzić się drań, zwłaszcza po alkoholu.
Zachowanie Greków też czasem pozostawia wiele do życzenia. Ot właściciel pensjonatu (Paralia), w którym byłem w tym roku, a który deklarował wielokrotnie e-mailowo jakość i wyposażenie pokoju, miał straszne pretensje, że wymagam 4 łyżek, talerzy (i innych drobiazgów w tych samych ilościach) skoro zamówiłem pokój dla 4 osób. Stwierdził, że Polacy, to mają zawsze wygórowane żądania. Kiedy pokazałem mu na laptopie jego emaile - stwierdził, że to nie jego (swojego kompa pokazać nie chciał )aniołek. Powiedziałem, że ma godzinę i poszedłem na spacer w kierunku centrum, nie uszedłem nawet połowy drogi do kościółka, kiedy jego pracownik mnie dogonił i powiedział, zebym nie szukał nic innego, że w pokoju jest juz wszystko, jak należy.
A co do wody? Po tym, jak spędziłem 3 dni na sr....u w Bułgarii po wypiciu podanej otwartej, zawsze noszę własną albo zamawiam piwo. Dla dzieci tylko woda, i to kupiona zamknięta i sprawdzona. Jak mi w lokalu otworzą - to ja zaraz im ją zwracam. Jeszcze nie było nigdy z tym problemu.


  PRZEJDŹ NA FORUM