Pontonem rodzinnie po zatoce. Peloponez, Nafplio, Mili, Kiwieri, Tolso, Spetse, Hydra
To znowu chaotyczna wrzutka.
Uzywam aliasu OGOREK (przez O) na forach na których uważam, że "jestem zielony jak ogórek" (wyznaję zasadę "wiem, że nic nie wiem"). Nie ma to nic wspólnego z moim nazwiskiem.

OK. Nafplio i twierdza Palamidi widziana z pontonu od strony morza:


Na jednej z bezludnych plaż dzieci chciały mi zrobić zdjęcie (albo negocjowały ilość lodów):


Jedna z mijanych plaż za Kiwieri (tak z 10 km na południe):



Praktycznie prywatna bo z tej willi są schodki a nie widziałem innego dojścia.

Poniżej cała trójka dzieci snorkelluje (nie wiem, czy w PL języku jest takie jedno słowo okreslające pływanie w masce, rurce i często płetwach):



W tym rejonie są przy brzegu skały (oznaczone na mapie Garmina wód Grecji) oraz często sieci. Często pływaliśmy właśnie w takiej odległości od brzegu jak to widać:



To zdjęcie jest neiostre a szkoda, bo pomiędzy Nafplio a Tolo (gdzies w połowie) jest ładny kościółek z pomostem i schodkami dla przybywajacych łódkami:



Poniżej widok ze stacji benzynowej w Kiwieri jak czekałem aż zatankują mi dwa baki 'pontonowe" (25L główny i 12 L zapasowy).


Do ej stacji nalezy również myjnia. Komplet (mycie + sprzątanie w środku, kokpit, odkurzanie, szyby, czernienie opon - mają na tym punkcie bzika) 10 EUR słownie DZIESIĘĆ EUR).



To u mnie na wsi winszują sobie 90 PLN za podobną uslugę ... (peryferia W-wy)


  PRZEJDŹ NA FORUM