Nie polecam
Kalimera aniołek Właśnie wróciłam z Krety ...pierwszy raz w Grecji ktoś chciał nas sprytnie oszukać. W Kato Zakros na wschodzie wyspy, jest knajpka Amnesia Cafe, której właścicielka, przemiła blondynka stosuje podwójny cennik.
Na powitanie pyta skąd jesteście, kiedy dowiaduje się że z Polski, opowiada słodką historię o swoich najlepszych przyjaciołach z Polski, z Krakowa. Następnie podaje cennik, francuski - jak się później okazuje tańczy o jakieś 1,5 -2 EUR, natomiast przy rozliczeniu posługuje się greckim, tym droższym. Na naszą sugestię ( bagatela o 10 EUR), że coś się nie zgadza, przynosi dwa cenniki i przekonuje, że ona nie oszukuje, że w wg greckiego cennika wszystko się zgadza. O rachunku zapomnijcie. Ani po grecku, ani po francusku nawet po angielsku, nie wytłumaczycie jej co to jest rachunek wesoły Pieniądze oddała, napiwku nie dostała. Potem gdzieś w sklepie wyczytaliśmy, że jeśli w Grecji nie dostaniecie rachunku nie musicie płacić. Zepsuła nam wizerunek Grecji, dobrze, że tylko na chwilkę wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM