Moje wielkie greckie wakacje - Zakynthos 2014
Nikt się nie upomina, może nikt tu nie zagląda, może jeszcze nie ten okres na czytanie, może w zimę ten temat by się cieszył większym wzięciem, ale do zimy to już wiele zapomnę, więc czy jest kto czyta czy go nie ma, to piszę !

Kolejny dzień był z tych co lubią kobiety, wiecie piasek, płaskie wejścia do wody, plaże szerokie i długie.
Tak więc pojechaliśmy na wschodnio - południową część wybrzeża wyspy, wstąpiliśmy na chwilkę na bazarek w Zakynthos i jak pisałem wcześniej prócz pysznych winogron i pomidorków nic więcej nie kupiliśmy, na pierwszy kierunek Vasilikos ogólnie na Gerakas ale chcieliśmy zobaczyć też inne plaże, pierwsza na którą dotarliśmy to Porto Roma smutny no niestety to nawet nie plaża dla mojej żony, plaża przy hotelu jedyny plus to natryski, ale ograniczyliśmy się do foto i dalej.

Z Porto Roma do geraks jest rzut beretem, przed wejściem na plaże jest duży parking z boiska potem przy samym wejściu na plaże stoi koleś z wolentariatu i pyta się z jakiego kraju jesteś potem podaj kartkę zafoliowaną i jest tam napisane kilka zdań o tej plaży i czego nie wolno robić. Po przeczytaniu idziemy dalej tu jest zejście na plażę, można pójść w prawo lub w lewo my na przekór ładnym widokom najpierw idziemy w prawo bo tam wypatrzyliśmy fajne wykopaliska myślę że ogólnie mało kto wie o tym miejscu i idziemy zrobić kilka fotek oczywiści żeby było sprawiedliwie też idziemy w lewo lol tu jest dość szeroko i piaszczyście, żeby było wiadomo to od wody można się rozłożyć tylko 5 m bo dalej są lęgowiska żółwi Careta Careta, co prawda w tym okresie już chyba nie znoszą jaj bo ostatnią kartkę widzieliśmy że wylęg na początku września




Po kilku godzinkach wylegiwania i opalania oraz snurkowania i wyławiania muszelek z dna zebraliśmy się na plażę Dafni, ponieważ czytaliśmy że ta plaż jest godna uwagi, no to oczywiście rzecz gustu, po morderczej drodze GRUNTOWEJ przez górę która schodzi prawie do samego morza dojechaliśmy na parking tawerny, gdzie oczywiście miły grek zapraszał do środka, najpierw poszliśmy na plażę, plaża wydawała się jak by była brudna i takie pomieszanie piasku takiego szarego z kamieniami, nie zdecydowaliśmy się tu jednak zostać po krótkim spacerze po plaży stwierdziliśmy że nie będziemy sobie psuć smaku po Gerakas poruszony



  PRZEJDŹ NA FORUM