tanio do grecji
    surfvolf pisze:

    Mają cztery klasy biletów:
    - GoLight - bagaż rejestrowany 23 kg za dopłatą
    - Saver - bagaż 23 kg w cenie biletu
    - Flex - bagaż 23 kg w cenie biletu
    - Bussines - bagaż 2 x 32 kg w cenie biletu .

    Różnice oczywiście też w temacie zwrotu biletu, przebukowania itp.
    W poprzednim poście cena dotyczyła oczywiście klasy najtańszej, dodam że nowe zasady obowiązują od niedawna, wcześniej również bilet w najtańszej klasie nie wymagał dopłaty za bagaż rejestrowany.


Jeśli mieszka się w Warszawie lub w pobliżu miejsc, z których można względnie tanio polecieć do Grecji "kontynentalnej", to rzecz jasna samolot + samochód na miejscu to dobra opcja.
Jako Krakus, mam lekko inne doświadczenia... Na "samą" Kretę oczywiście najtaniej wyjdzie lot z Katowic do Chanii (czasem podobno też z Krakowa do Heraklionu coś lata), natomiast aktywnie spędzona wycieczka powyżej 7 dni w Grecji kontynentalnej: tylko własny samochód z Krakowa.

W najtańszych możliwych wariantach w "sezonie", gdyby chcieć lecieć do Aten nawet za 500zł/os (Ryanair z Modlina), to już przy 2 os + wynajem samochodu + dojazd z Krakowa do Modlina, koszt wynajmu samochodu + przelotu + przejazdu + parkingu równa się z kosztem paliwa na 6000km przy jeździe samodzielnej. A jeszcze trzeba doliczyć koszt paliwa do samochodu pożyczonego + ew. ubezpieczenia. Z moich doświadczeń z wypożyczalniami wynika, że porządne ubezpieczenie bez wkładu własnego zawsze oznacza dopłatę do tych cen, które pokazują się w wyszukiwarkach- chyba, że ostatnio coś się zmieniło.

Loty do Aten z Krakowa to koszt 800-900zł / osobę. W przypadku przelotów dla więcej niż 2 osób to już robi sporą różnicę cenową.

Oczywiście- ciężko jest wycenić wygodę i bezpieczeństwo przelotu vs. przejazdu własnego i jeśli ktoś ma pieniądze oraz woli lecieć niż jechać- jak najbardziej warto.
Z drugiej strony, jadąc od północy, łatwiej jest np. wstąpić do Meteorów, Delf, po drodze na południe. Dolatując do Aten i chcąc przykładowo "kompleksowo" zobaczyć Grecję, będzie to trudniejsze.

Zauważcie, że piszę tutaj o "aktywnym" nastawieniu i przemieszczaniu się, do którego niezbędny jest samochód przez praktycznie całość wyjazdu. Jeśli ktoś preferuje "stacjonarne" klimaty na południu Grecji, to przelot na miejsce staje się bardziej opłacalny.

Osobiście, jako człowiek, któremu długa jazda samochodem... "nie przeszkadza" (bo im człowiek starszy tym mniej to "lubi", ale nadal jest OK wesoły ), stwierdzam, że samochodem mogę jechać zawsze i wszędzie, o ile tylko jest to sensowne czasowo. Trasy "europejskie" do nawet 2000-2500km są do przeżycia. Własny samochód daje 100% niezależności, elastyczności a i też z pakowaniem jakby łatwiej (co w przypadku kobiet ma duże znaczenie oczko )


  PRZEJDŹ NA FORUM