tanio do grecji |
mikekola pisze: Dla mnie samolot zaczyna mieć sens dopiero właśnie przy dolocie na Peloponez, gdzie z północnej Grecji znowu trzeba zrobić te +500km. Akurat po Grecji jeździ mi się baardzo dobrze (po autostradach). Są framenty z widokiem na morze, jeszcze nigdy nie wpadłem na korki (może przez chwilkę na dojeździe do Pireusu - na końcu autostrady). Mozna jechać ciągle 130 km/h (za wyjątkiem tuneli na pólnocy gdzie są ograniczenia i suszą). No i można zatrzymać się na kilka dni w połowie drogi np. Volos Rodzina polubiła te zapiekanki ze szpinakiem i fetą oferowane przy stacjach w tych dużych kawiarniach. Generalnie ta trasa mnie relaksuje w odróżnieniu od Serbii/Macedonii. Może czuję się "jak w domu" ?? |