Moje wielkie greckie wakacje - Zakynthos 2014
Następny dzień postanowiliśmy rozpocząć od przywitania się z naszym słoneczkiem, wstaliśmy o brzasku tj. na nasz czas ok. 5 rano, rozumiecie O PIĄTEJ rano, trzeba mieć nie poklei w głowie by być na wakacjach i wstawać tak rano zły
Chęć zobaczenia porannych promieni była większa niż wszystko inne, niestety okazało się, że nasze słonko wstaje za wyspą MARATHONIS i niestety nie będziemy go widzieć jak wstaje rano z nad wody, ale to co zobaczyliśmy i tak było wspaniałe


Po śniadanku wybraliśmy się do nastęnego pięknego miejsca po południowo-zachodniej części wyspy, niedaleko miejscowości Karakonisi, tam wygrzewaliśmy się do późnego po południa, potem powrót do hotelu i wieczorem do rozrywkowej miejscowości Laganas. Na jeden wieczór OK ale osobiście nie dla mnie te klimaty, choć kilka fotek pstryknołem, potem drobne zakupy i do domciu, tak na marginesie są tam sklepy i to dużo, więc jest konkurencja i jest tanio zawstydzony











  PRZEJDŹ NA FORUM