Moje wielkie greckie wakacje - Zakynthos 2014
Po nieudanej wyprawie do NAVAGIO, następnego dnia po śniadanku ruszyliśmy spowrotem do Porto Vromi by zakosztować pobytu na owej sławnej plaży, w jedną stronę jest 35km więc nie tak mało, ale co tam jedziem te 35km jedzie się około godzinki po dojechaniu okazało się że pojechaliśmy na darmo bo smutny niestety pani w innym stanowisku sprzedaży biletów uświadomiła nas iż jest za duża fala i niestety NIE pływają, więc niestety może się okazać że NIE postawimy stopy na plaży z wrakiem w tle smutny bo do domu za 3 dni !!!!!! poruszony Więc źli na TĄ wielką fale, udaliśmy się na wschodnią część wybrzeża by explorować tamte plaż, mieliśmy jeszcze kilka fajnych miejsc do zobaczenia po tamtej stronie, choc to nie moje widoki, ale moja żona takowe uwielbia, więc na pierwszy rzut poszła mała Xiagia, choć niewiem dlaczego mała bo miałem wrażenie że jest jednak większa niż XIGIA.





Po południu słońce po drugiej stronie wyspy

Potem udaliśmy się zobaczyć resztki architektóry po Wenecjanach którzy podobno rzadzili wyspami Jońskimi przez 600 lat, widać to też jak budowali kościoły, bo dzwonnice jak są oddzielnie to były wybudowane na wzór Weneckich, prawda też jest taka że widoki na wyspie nie przypominają czystych barw i zabudowań Greckich, ale akurat to nam nie przeszkadzało wesoły w trakcie pobytu


Na dowód że morze było wzburzone zrobiliśmy kilka fotek lol



  PRZEJDŹ NA FORUM