Moje wielkie greckie wakacje - Zakynthos 2014
Otatni dzień leniuchowania płacze
Oczywiście wstaliśmy rano, standardowo sniadanko, kawka i telefon w ręke by dowiedzieć się czy dziś mozna popłynąć do NAVAGIO by zejść na plażę, i w słuchawce słyszymy że tak jest wszystko OK. i morze jest spokojne, oczywiście z babanem na ustach wsiadamy do auta i jadziem drogą dobrze nam znaną do PORTO VROMI po przejechaniu tych znanych 35 km. z nie dowierzaniem zjeżdzamy na dół ale już troszke spokojniejsi bo widać kilka autokarów więc napewno dobrze zrozumieliśmy że pływają do zatoki wraku uffff. Szybko do pani gdzie sprzedaje bilety i po zapłaceniu pokazała gdzie usiąść na ławeczce by poczekać na nasz stateczek, po 10 min. przypłynoł ale okazało się ze to nie nasz, więc po następnych 10 min. przypłynoł kolejny i weszła jedna wycieczka-niemców, potem polaków i okazało się że panowie też i nasz zaprosili, nawet lepiej bo pani przewodniczka mówiła po polsku o wszystkich atrakcjach po drodze więc byliśmy bardziej zadowoleni bo w drodze powrotnej kapitan pokazał kilka rzeczy o których nawet nie wiedzieliśmy, niestety jedyny felr to że pogoda się popsuła NAGLE w przeciągu 30 min. niebo się zachmurzyło i niestety słonko już nie wyszło do końca dnia, niestety wszystkiego nie można mieć, mimo wszystko byliśmy bardzo zadowoleni bo już pogodziliśmy się z tym że na plaży nie staniemy.








Niestety po trzech dniach nie pływania do zatoki wraku, tego dnia było bardzo dużo chętnych, co widać na fotkach




Chcieliśmy zrobić wreszcie porządek z tym wrakiem, ale niestety zawstydzony


W drodze powrotnej zwiedzanie błekitnych grot mimo że nie było słonka to i tak kolor obłędny jęzor


Rejs PIRATA do okoła wyspy 60e osoba z obiadkiem

A to nasz stateczek EROZ





A to jedna z atrakcji o których nigdzie nie przeczytałem SERCE PORTO VROMI wybite przez uderzające fale morskie, hmmmm tak sobie je nazwali ale po dokładnym przyjrzeniu się można to podciągnąć, do serca wesoły

Główna atrakcja Portu to twarz POSEJDONA zwrócona w kierunku morza z daleka i z bliska zaskoczony




To już przed ostatni odcinek, kolejny dzień to pakowanie i wyjazd tzn. odpływ pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM