Promem z psem Promem z psem |
Kiedyś to już pisałem, ale powtórzę... Ja osobiście prom traktuję jako konieczność w sytuacji, kiedy nie ma innego wyjścia (np. dostać się na Kretę). Co do podróży do Grecji kontytentalnej, nawet na samo południe, to naprawdę fascynują mnie ludzie, którzy zamiast jechać ~ 2000km sumarycznie na południe, wolą przejechać ~ 1000km do portu promowego a następnie nudzić się i męczyć przez kilkanaście-dziesiąt godzin. Kilometry liczę z Krakowa, ale Kraków mniej lub bardziej "po drodze", więc kilometry do obu dystansów dodają się po równo. Do tego, jak widać, dochodzi konkretny kłopot ze zwierzętami. O finansach nawet nie wspominam, bo leżącego (kosztów promów- a im większa rodzina, tym bardziej niekorzystnie to wychodzi...) się nie kopie. No ale- jak pisałem wcześniej również, taki jest też duch tego forum- każdy robi to, co mu się podoba na urlopie ![]() ![]() Michał PS- droga do Grecji przez Serbię / Macedonię jest naprawdę z roku-na-rok lepsza i szybsza. Za rok- dwa, Serbowie dokończą całość autostrady. |