Via Carpathia
    mikekola pisze:

      pawelh pisze:

      W ue są tzw.korytarze transportowe i w całej tej zabawie chodziło o dopisanie tej trasy do listy co dawało by gwarancje dotacji.Takie rozwiązanie nie daje pewności,że budowa pójdzie jak w Chinach,ale przynajmniej stwarza szansę realistycznych terminów.Bez pieniędzy z ue cała ta trasa nigdy nie powstanie a co najwyżej tylko fragmenty z czy się stykamy dzisiaj.


    Ja oczywiście rozumiem ten tok myślenia, ale niestety bez konkretnych chęci, działania i pieniędzy, można się jedynie obejść smakiem.
    Jednak gigantyczna machina urzędniczo-biurokratyczna na ostatnim miejscu ma dobro obywatela i to, żeby naprawdę powstała jakaś droga- niezależnie od tego, kto i jak ją finansuje.


W pełni zgadzam się z pawelh jeśli wyznaczamy sobie priorytety to jednak one do czegoś zobowiązują wesoły Wydaje mi się, że problem leży właśnie w braku konkretnych chęci i decyzji konkretnych osób a nie w "gigantycznej machinie urzędniczo-biurokratycznej". Sam mieszkam na Dolnym Śląsku i najbardziej zależałoby mi na S5 Wrocław-Kłodzko i może dalej do Brna (Berna), żebym nie musiał zapylać przez Gliwice oczko tak więc z Via Carpathia pewnie nigdy bym nie skorzystał ale boli mnie podejście, które nie dawno mogliśmy usłyszeć w rozmowie ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem:

- I ona tam powiedziała o jakimś rozwoju ekspansyjno-dyfuzyjnym, czy jakimś wiesz, że powstają silne ośrodki. Kołem zamachowym w tej kategorii jest profesor (...) od rozwoju regionalnego. Ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz,ch*j tam z tą Polską wschodnią, nie? Warszawa, Katowice, nie? (...) I pamiętam, że ona przyszła i zaczęła coś opowiadać i ktoś jej właśnie włożył to w usta, nie? I ona powiedziała, że szanuje tego profesora i dostała taki wp*erdol (...), że się popłakała w środku dnia. Ja mówię: pani minister, polityka - mówił minister Karpiński.


  PRZEJDŹ NA FORUM