Południe Peloponezu i Kefalonia 2014 - skromna fotorelacja;)
5 lipca
Rano budzi nas śpiew ptaków -jeszcze nie cykadoczko Z balkonu widzimy jak dzięcioł karmi młode, więc chyba czas na śniadanie. Miła obsługa hotelu już go dla nas przygotowała. Jeszcze filiżanka mocnej czarnej i w drogę wyruszamy o godz. 8.40. Ustawiamy kierunek Gythio i mkniemy w większości po ekspresówkach i autostradach, na których ilość bramek była zaskakująca - 14 do zjazdu przed Tripoli. Przyznać trzeba, że jazda tymi drogami należy do czystych przyjemności.



O 17.10 podjeżdżamy pod hotelik mieszczący się w Mavrovouni, w którym spędzimy 7 nocy. Apartament przyjemny, z widokiem na morze, 50 m od plaży. Personel niezwykle miły i życzliwy. Woda w morzu niewiarygodnie ciepła, mam wrażenie, że cieplejsza niż w Zatoce Argolidzkiej, gdzie spędziliśmy tydzień w ubiegłym roku. Knajpki na plaży cieszą się sporym zainteresowaniem, tłoku ani gwaru nie ma. Ciche rozmowy przy stolikach są ledwo słyszalne przy szumie morskich fal... Jednym słowem błogo...



  PRZEJDŹ NA FORUM