Południe Peloponezu i Kefalonia 2014 - skromna fotorelacja;) |
arthydra pisze: brygidka10-czekamy na dalsza relację Proszę bardzo Z Killini do Poros płyniemy 1,5 godz. Nie zwlekając kierujemy się do Mousaty. Już na pierwszych kilometrach przekonujemy się, że Kefalonia jest rzeczywiście górzysta…. Poros A to widok z naszego balkonu - kwaterkę mamy w Mousacie, w tle Zakinthos: Wejście do domu, na górze widać balkon naszego pokoju: Wieczorem już doświadczamy życzliwości Greków: w miejscowej tawernie na nasze życzenie wynoszą na zewnątrz telewizor, dogodnie ustawiają nam stoliki, byśmy mogli przy greckim menu oglądać mistrzostwa w piłce nożnej. Kelnerowi też to przypadło do gustu 13 lipca Wczesnym rankiem obudziło nas... trzęsienie ziemi... delikatne, aczkolwiek wyraźnie odczuwalne... Delikatnie przestraszeni pytamy Greka czy często to się zdarza, a on na to, że takie jak dziś bardzo często... "It was nothing..." No dobrze... Badamy teren – schodzimy do najbliższej plaży Trapezaki – przyjemna, mała dość kameralna plażyczka z naturalnym „prysznicem” wytryskającym ze skał Spacer z miejscowości w stronę plaży jest przyjemny bo z górki, ale droga powrotna (ok 2 km pod górkę) już wywołuje zadyszkę. Następnym razem wieziemy się tam autem . Przy samej plaży jest bardzo fajna knajpka, oczywiście czynna do późnych godzin nocnych, na nabrzeżu jest też wiele leżaków i parasoli. Niestety nie mam wielu zdjęć bez głównych bohaterów a część zaginęła razem z jedną kartą Wieczorkiem w naszej tawernie już był przygotowany dla nas telewizor i miejsce przed nim – był finał, tyle, że na ten mecz biorąc z nas przykład przybyło wielu innych turystów Okazało się, że tawerna była pełna klientów – kibiców |