ANNA15 pisze: Pewnie że wolałabym dwa tygodnie ale kasa...
Lecicie sami czy z biura ? Jak z biura to czy nie jest tak, że na 2 tygodnie będzie 50% drożej a nie 2x drożej ?
Aby poczuć różne klimaty Krety (góry - południowy zachód, południe, Samaria, Balo; płaskowyż wschodni - , płaskowyż wschodni) To raczej 2 tygodnie. Znam sporo osób nad którymi musiałem pracować latami bo byli tylko w północnej-centralnej Krecie z biurem i nie byli zachwyceni.
A przy jednym tygodniu i pobycie za Heraklionem (na wschód) marne szanse na wyciecki na południowy zachód (5 godzin w jedną stronę autem)
Jak da radę zmienic to proponowałbym Wam rozważyć ten tygodniowy pobyt w Fallasarnie (blisko do Chanii, Balos, Elafonisi, Paleochory, Agia Sophia, jezioro Kournas)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Jeszcze prównajcie Kretę samemu:
- przelot Ryanerem (niestety 400 PLN w jedną stronę od osoby z podręcznym) - da radę tylko z podręcznym, my tak byliśmy z trójką dzieci - wystarczy wynając apartament z pralką lub z dostępem do pralki, wrzucasz wieczorem , rano wszystko suche
- apartament (nie wiem po ile są teraz ale powinno się dać w okolicach 50 EUR lub taniej) - jedzenie oszczędnościowe też jest smaczne - pita, gyros lub kupić sprawione, świeże ryby w sklepie (taniej jak u nas w Makro) i wrzucić do piekarnika na papier do pieczenia z rozmarynem, plasterkiem cytryny, czosnkiem. 200C na 20-25 min do nagrzanego. Grecy byli w szoku jaka aromatyczna i delikatna ryba - oni wszystko grilują
|