A takie tam moje przedwyjazdowe przeżywanie live.... czyli planowanie największą podjarą;-) |
Wątek... a cholera wie po co Może dlatego, że w domu już nie mogą mnie słuchać jak zdradzam fragmenty planu na wakacje... chyba tak... tutaj też pewnie trochę "podjarańców" wyjazdowych się znajdzie, co to mają podobnie A "biuropodróżne" strachulce niech zagryzają palce... jak tak można z czteroletnim Junakiem takie rzeczy planować? Będzie live, chociaż parę pierwszych wpisów dla poznania specyfiki wyjazdu... będzie "live z nieodległej przeszłości". Uprzedzam też, że będzie bez szczegółów oraz nazw miejscowości... co by nikt na moją trasę wcześniej nie wyjechał i nie strzelił relacyji mi tu w czerwcu... ale miło będzie jak czytelnicy będą zgadywać... Ja zagadki rozwiąże po wakacjach (nagrody ino w formie uznania forumowego na najbliższe strzały gdzie jadziem), ale zgadywać można... osiem miejsc gdzie noclegi będą... może ktoś trafi... Będę starał się ułatwiać, ale nie za bardzo... taka gra w statki, tylko o trafieniach powiem w sierpniu zapewne. Oczywiście oświadczam, że minimalnie chybione strzały mogę wykorzystać do wpisania w moją listę kolejnych ciekawych miejsc których jeszcze mój plan nie poznał No ogólnie strasznie niemiły temat, gdzie ja będę się podniecał i przeżywał, że znowu coś zmieniłem lub zaplanowałem dodatkowo. Nie pasi? Nie czytać (oczywiście kwestie finansowe zadecydują za parę miesięcy czy wszystko zaliczę co tu tak planuje... ale i tak "planowanie największą podjarą") |