| Problem ma swoją historię sięgającą lat siedemdziesiątych kiedy to przyjęto Grecję do UE(ewg)podczas gdy ten kraj praktycznie nie spełniał żadnych warunków.Ambasadorem Grecji w UE była Francja,której to nie chciała się sprzeciwiać RFN i tak to biedny,skorumpowany i zacofany kraj(bo taka w tym czasie była Gr)został przyjęty na kredyt do wspólnoty.Sytuacja zgoła odmienna od naszej bo nas zmuszono do wielu zmian by spełnić surowe wymagania dając w zamian tylko niewielką cząstkę tego co otrzymała Grecja.Po kilku latach Grecja wydoiła UE na grubą kasę i jeszcze szantażowała,że zawetuje wejście do UE Hiszpanii i Portugalii(podobna produkcja rolna i turystyka)w zamian za zgodę do Aten popłynęły kolejne miliardy.Nie przypadkiem nie sprawdzano Grecji przy wejściu do strefy euro bo wcześniejszy ambasador sam przez osiem lat także nie spełniał surowych wymagań euro-strefy więc nietaktem byłoby sprawdzanie innych.Do tego doszła niesamowicie kosztowna olimpiada,nieco kryzysu na świecie i wyszło szydło z worka.Gdyby ta kasa była dobrze inwestowana a nie przejadana i kradziona to kraj płynąłby przysłowiowym mlekiem i miodem.Na te pieniądze w całej UE ktoś pracował i płacił podatki i teraz ktoś udaje Greka. |