Koniec ofert all inclusive w Grecji ;) Bo się nowym rządzącym nie podobają ... |
Jacek44 pisze: Siedzimy w Warszawie w moim mieszkaniu i kolega monitoruje handlowców. Wszyscy pracują uwijają się jak mrówki a jeden (jeden jedyny Grek) zamiast pozyskiwać nowych klientów czas swój w pracy przez dobre dwie godziny umila sobie na Facebooku i pewnie spędził by tak cały dzień gdyby nie interwencja "szefa". He,he ale kolega sam pisał, że liczy się efekt ... A ten Grek korespondował z potencjalnymi klientami, którzy też przesiadywali/śledzili FB i miał lepszy efekt. Co do naszej pracowitości to znam mnóstwo osób/zwłaszcza kobiet pracujących w korporacjach przy których terminatorzy wysiadają. Ciągłe siedzenie przed monitorem, posiłki przed monitorem aby coś jescze nadgonić, zostawanie po godzinach, weekendy na MBA lub zaocznych. Z jednej strony szczerze podziwiam, z drugiej jest to przegiecie w drugą stronę. Najlepszy jest złoty środek i jakoś uporządkowany biznes a nie ciągłe gaszenie pożaru. Jakiś kompromis pomiędzy pracą, rodziną, hobby. Jesteśmy biedni i usiłujemy się dorobić ale czasem wręcz przesadzamy. >>>>> Co do Greków to biznes przy którym nie musieliby się napracować to farmy generujace prąd z fotowoltaniki, fermy rybne, hodowle wszelkich owoców morza. Tylko wszystko to wymaga kapitału na dzień dobry. Ale może przynosić im dochody bez harowania od rana do wieczora >>>>> My jak przyjeżdzamy do GR to od razu chcieliśmy łodkę wodowac, płynąć, zwiedzać. Grecy: usiadź, masz wakacje, pogrąż się w lenistwie - a dla nas kazda chwila cenna - stąd może inne postrzeganie |