Grecja - indywidualnie tanimi liniami, co gdzie jak i za ile
Tu nie ma przepisu na gotową rybę - tu jest wędka
    szugar pisze:

    Zachwalanie wersji samolotowej jest bez sensu, jeśli samochodziarze zrozumieją niewątpliwe zalety tej formy podróżowania to wzrośnie popyt na bilety a wtedy wzrosną ceny na bilety...więc lepiej po cichutku dalej sobie tanio latajmy. Każdy swój rozum ma.


tu nie chodzi samochód vs. samolot, bardziej o "tani" samolot vs, inne środki podróżowania i zafiksowanie się na jednej z tych opcji biorąc po uwagę wyłącznie swój punkt widzenia

na Kretę, Rodos czy Santorini nie pojadę samochodem, bo łatwiej i szybciej dotrę tam samolotem, a samochód, skuter czy rower wynajmę sobie na miejscu

i tak zrobi 99% ludzi, choć znajdzie się zawsze ten 1% fanatyków, którzy na Kretę pojadą swoim samochodem, tracąc 3-4 dni w jedną stronę bo "żona źle się czuje w nieswoim" bardzo szczęśliwy

za to do pólnocnej czy środkowej Grecji pojadę z przyjemnością smaochodem, bo ode mnie to półtora dnia jazdy i dodatkowy plus za brak ograniczeń bagażowych

tanią linią polecę, o ile bedzie mi pasować cena, destynacja i względna łatwość transferów w Polsce i w Grecji, z narzeczoną na upojne wakacje, bo bagażu nie potrzebuje, a ubrań to prawie w ogóle oczko

tanią linią nie polecę na rodzinne wakacje z dzieciakami, bo nie mam ochoty kombinować transferów o dziwnych godzinach i ograniczać się do bagażu, jeśli już, to wolę kupić czarter z bp, albo po prstu kupić sobie wczasy AI w dobrym hotelu przy plaży, bo i tak nie będę codziennie ciągał rodziny w 40C upale po ruinach i innych wycieczkach, a sprawy lodów, coli czy pizzy dla małolatów bedę miał z bańki

ale i tu znajdzie się 1% fanatyków tanich linii którzy umeczą siebie i rodzinę w imię "zasad"








  PRZEJDŹ NA FORUM