Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
W sumie to miłe, że na forum pojawiają się typowe tzw. "problemy pierwszego świata" wesoły
Póki realnie stać nas na to, żeby pojechać do Grecji (niby nic takiego, ale z drugiej strony większości Polaków nie stać na urlop za granicą podobnoż), to nie ma się co martwić.

Każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce mu się i czy potrzebuje wymieniać walutę w trzech krajach tranzytowych. Przy czym mam znów kilka uwag do nowszych wypowiedzi.

- Nie każda karta płatnicza jest niekorzystna kursowo; mamy karty przeliczane bezprowizyjnie bezpośrednio na PLN (np. RaiffeisenPolbank, PEKAO) i w takiej sytuacji na pewno nikt nie będzie stratny przy płaceniu w MKD.

- Przejazd typowo tranzytowy przez Węgry, Serbię oraz Macedonię można załatwić wyłącznie kartowymi płatnościami. Trasa jest wybitnie... tranzytowa właśnie i każdy, kto chce coś konkretnie sprzedawac przy E75, akceptuje karty. To informacja głównie dla nowicjuszy, ale jednak istotna.

- Jeśli faktycznie szukacie wina i papryki w Macedonii, zjeżdżacie z trasy na lokalny targ czy do restauracji, to oczywiście MKD czy RSD jak najbardziej się przydadzą.

- To faktycznie problem tzw. pierwszego świata. Żaden ze zwolenników kart nie mówił, że przeszkodzi mu w życiu reszta MKD czy RSD warta 1-2 euro. A chyba też żaden z przeciwników kart nie ma uczulenia na plastik wesoły

Szerokiej drogi wszystkim!


  PRZEJDŹ NA FORUM