Do Grecji samochodem ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp. |
Po co? Dlaczego? Z powyższych wypowiedzi wynika, że dlatego, że jestem debilem... Ponieważ człowiek myślący jest w stanie sobie zaplanować zarówno tankowania, jak i awarie. Aha, no i myślący mają nowe samochody, a nie jak ja - kilkunastoletnie. Spalanie oleju, rzecz jasna, również wynika wyłącznie z tego, że nie zabieram na wakacje głowy. Podobnie jak to, że aku może się rozładować - czysty idiotyzm. A ponieważ jestem głupi, to żaden Grek nie chciał mi pomóc z rozładowanym akumulatorem. Natomiast znalazł się chętny na sprzedaż kabli - za 80 euro. on był wyjątkowo mądry. A gdy mi się w korku (w dodatku na moście) zagotowała chłodnica, to - rzecz jasna - mogłem kupić płyn na stacji benzynowej 30 kilometrów dalej... Ale jakoś na to nie wpadłem... |