Trasa przez Rumunię i Bułgarię |
pioszczep pisze: No dobrze - a teraz bez żadnych ukrytych albo i nie kontekstów. Ja z czystej ciekawości jestem ciekaw Waszych opinii o trasie przez RO i BG. Wałkowane na forum 2002 razy. Powtórzę po raz 2003-ci: Trasa jest przejezdna. Da się nią dotrzeć na miejsce. W porównaniu do podróży wzdłuż E75, jeśli celem jest dotarcie do Grecji, trasa przez Rumunię i Bułgarię (w jakimkolwiek wariancie) zupełnie nie ma sensu: - Ekonomicznego: niepłynny ruch o dużym natężeniu, o ile nic się nie zmieniło, to koniecznie winiety oraz opłata za most w Vidin/Calafat. Paliwo w porównywalnych cenach co w Serbii/Macedonii. - Czasowego: Bez porównania zupełnie. Potrzeba ekstra 1 dzień, żeby tę trasę pokonać. - Wytrzymałościowego: Poza niewielkimi odcinkami, brakuje autostrad, a drogi krajowe w obu państwach pozostawiają wiele do życzenia. Wystarczająco dokładnie, czy mamy opisać każdą dziurę (dosłownie: dziury w asfalcie i w przenośni, tzn. każdy z pierdyliarda terenów zabudowanych, które trzeba pokonać, vs. dosłownie kilka w Serbii)? A zawsze tez można spoglądnąć na mapę, wyznaczyć trasy i stwierdzić od razu, że to kompletny bezsens. |