Pora na arbuza... |
Dan_78 pisze: robertos pisze: Powiem wam że grecy wprowadzają się w stan lekkiego upojenia. Ony nigdy nie mili głowy do picia, nawet w starożytności mieszali wino z wodą, taki kompocik sobie doili w sumie ich nawet rozumiem, gorąco jak diabli to popijali coś lekkiego. U nas naród w ciężkim klimacie egzystujący musiał się wspierać mocnym trunkiem co by nie zamarznąć i znosić jednego ,drugiego, czy trzeciego okupanta. Za to w jaraniu fajek Grecy nas przebijają na pewno . O to Ci powiem przyjacielu że mój szwagier to znaczy mąż mojej szwagierki (po grecku BACANAKI) daje radę równo ze mną. Ale tak sobie myślę że się po prostu przy mnie wytrenował. Haha |