Parga |
Dan_78 pisze: MM możesz polecić jakąś knajpkę gdzie w głównej mierze stołują się tambylcy ? Tambylców nie zaobserwowaliśmy, no może z wyjątkiem jednej piekarni(znajduję się zaraz po wejściu w głąb centrum idąc od portu), zawsze rano tam pełno greckiej młodzieży siedziało i jadło te ich słodkości . My w Pardze smacznie zjedliśmy w "Veneziano - Greek Family Tavern" i to całkiem przystępnie cenowo jak na Parge. Od kilku poznanych na miejscu osób dowiedzieliśmy się, że oni znajdowali po 2-3 dniach swoją tawernę i stale chodzili do jednej, podobno robili im 10% rabatu na wszystko. Może to też pomysł... My woleliśmy chodzić różnie. Zapomniałem napisać o pogodzie, każdego dnia padało lub lało :p Właściciel hotelu w którym mieszkaliśmy powiedział nam ,że to jest normalne w czerwcu i że pewna pogoda u nich to tylko w sierpniu. Zaczynało podać z reguły około godz 14,15 i kończyło o 18,19 Jak na zawołanie. Jak płynęliśmy w rejs na Paxos i Antipaxos to początkowo byliśmy zawiedzeni, bo rano było pochmurno. Na szczęście wystarczyło wypłynąć kawałek za Parge i pogoda się diametralnie zmieniała W sumie ten deszcz nam nie przeszkadzał, powietrze od razu świeższe, było czym oddychać |