Do Grecji samochodem
ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp.
To ja jeszcze tylko podsycę nieco grupowych nerwusów, bo sam mam nieco obaw. Wbrew pozorom- wypowiem się konkretnie w temacie jazdy samochodem do Grecji.

Do tej pory, w tej trasie, mieliśmy do czynienia z "tłumem", ale jednak tłumem na poziomie. Tłumem udającym się w konkretną podróż i mającym konkretny cel. Było bardzo bezpiecznie, wbrew pozorom.

W nowej sytuacji, jeśli napływ imigrantów się utrzyma, to prawdopodobnie będzie ich także sporo w obrębie stacji benzynowych / parkingów. Niektórzy mogą próbować "prosić" o podwiezienie, ale inni mogą być bardziej "konkretni". Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśli trafimy na spory tłum i niemiłe sytuacje, to możliwości działania są ograniczone a ewentualny kontakt z Policją- praktycznie bezsensowny.

Forumowiczom wybierającym nocleg na trasie w Serbii lub Macedonii, polecałbym jednak te hotele z "zamykanym garażem". Przybytki typu Stary Hrast czy Dżep to chyba nie jest dobra opcja.

Może przesadzam- oby. Czekamy na pierwsze relacje.
Przy czym patrząc i słysząc (od znajomych TIR-owców) o tym, co się dzieje np. w porcie w Calais (a jest też dużo filmików na YT o tym) i jak imigranci wymuszają, siłowo, fizycznie, bezczelnie, wejście do ciężarówek tylko po to, żeby dostać się na prom- zaczynam się po prostu martwić. Ci ludzie są całkowicie zdesperowani i mają bardzo niewiele do stracenia, to fakt. Niezależnie od polityki religii.

Podstawową kwestią jest pytanie, czy właśnie napływ imigrantów będzie stały i to tylko jedna, krótka fala wezbraniowa, która się szybko uspokoi.


  PRZEJDŹ NA FORUM