Bieganie w Grecji i nie tylko
[quote=hendii]
    Rafii pisze:

      hendii pisze:

      Fatalne porównanie. Jeśli naprawdę tak myślisz to jesteś holikiem i twoje bieganie nie będzie miało wiele wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia wykrzyknik


    Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny
    Dla mnie jest to adekwatne porównanie, wcześniej byłem nałogowym palaczem (rzuciłem 14 miesięcy temu - ponad 20 lat palenia). W tej chwili moim nałogiem jest bieganie i mylisz się, że nie ma to nic wspólnego ze sportowym/zdrowym stylem życia. W ciągu 5 miesięcy schudłem 12 kg, zmieniłem sposób odżywiania i myślenie oczko. Wcześniej wejście na 2 piętro powodowało lekkie sapanie teraz wspominam to z uśmiechem.
    Nie zrozumie biegacza osoba, która nigdy nie biegała (nigdy - w sensie regularnie jakiś czas).

Wczoraj przebiegłem 16km 1,55 godz.dla M55, dzisiaj bieganie z interwałem + tenis, ponadto paliłem też 20 lat -gram w tenisa, badminton, jeżdżę na nartach jakieś 20 lat temu grałem w hokeja. Sport amatorsko uprawiam gdzieś ze 30 lat więc nie pisz, że rozumiesz wykrzyknik Gratuluję Tobie osiągnięć i życzę powodzenia, ale bieganie nie jest nałogiem wykrzyknik i tu nie chodzi o nasze pyskówki. Pozdrawiam[/quote]


Hendii, uwierz bieganie jest nałogiem ... ja ostatnio zrobiłem 2 tygodnie przerwy od biegania i innych treningów spowodowane chorobą, potem 3 imprezami i spowodowanym tym ogólnym przemęczeniem organizmu :-) :-) i nie cierpiałem przez to ale pracuję na co dzień z kolegą, który od kilkudziesięciu lat biega, intensywnie biega i dla niego tydzień bez regularnych treningów czy przebieżek jest nie do pomyślenia. Obracam się trochę w środowisku biegaczy i naprawdę znamienita większość z nich uprawia biegi nałogowo a przy tym bardzo zdrowo zachowując odpowiednie proporcje różnych form treningu tak biegowego jak i innych uzupełniających, zachowując odpowiedni sposób żywienia, wypoczynku itp.
To jest taki profesjonalny sposób uprawiania amatorskiego sportu ... :- :-) i wychodzi im to naprawdę na zdrowie.
Ja nie robię tego na aż tak zaawansowanym poziomie ale na wystarczającym aby uzależnić się od endorfin, które się wytwarzają po intensywnym zmęczeniu ... jeśli tak jak piszesz uprawiałeś tyle lat intensywnie różne formy sportu to powinieneś wiedzieć, że intensywny wysiłek jest uzależniający (w mniejszym lub większym stopniu).
Mnie równie wielką radochę sprawia długi męczący bieg wśród pięknego otoczenia (lasy, góry, plaża), długi ciężki sparing czy całkowicie odmienna forma jakim jest totalny chillout gdy jadę motocyklem. Jedno i drugie daje mi odpoczynek i radość. Chociaż zawsze większą gdy robi się to z bliskimi Ci osobami ... :-)

... wysiłek a szczególnie zmaganie się samego ze sobą potrafi uzależnić ... i jest lepsze od palenia :-)


  PRZEJDŹ NA FORUM