Bieganie w Grecji i nie tylko
Delikatny byłem, chyba jednak pora powiedzieć jak jest.

Jesteście sekciarze.
Naprawdę.

12 lat jako gówniarz grałem w piłkę - bardzo to lubiłem, Messi nie byłem, ale starałem się być dobrym. Po prostu regularnie grałem w piłkę.
Parę lat ćwiczyłem sztuki walki - ćwiczyłem, byłem z tego dumny, paru znajomych wiedziało, było ok.
4 lata chodzę na siłownię - i raz, czasem dwa razy w roku robię sobie miesięczną przerwę po której wracam z mega powerem znowu pod te żelastwa.

I to jest normalne, mnóstwo ludzi trenuje różne rzeczy i niemal nikt się nie brandzluje publicznie endorfinami czy nie wmawia sobie dumnie nałogu.
Poza biegaczami.
Naprawdę k... coś jest nie tak z bieganiem.

Moja piękna kiedyś nieco biegała z takimi guru biegania. To załatwił jakieś miejsca na bieg w jakimś parku, to wieczorne treningi, to wyjazd gdzieś, to bieganie po zmroku, to badania składu ciała... normalnie do tego powinien być jeszcze konkurs na wystające żebra - tacy wszyscy zdrowi, sterroryzowani psychicznie i fit.
Plus mega biznes... buty za kilkaset złotych, ciuchy w których ponoć nawet nie saharze się nie spocisz... i dramatycznie napreżone ego... w stylu tej wypowiedzi:
    Rafii pisze:


    Rozumiem, że nigdy nie biegałeś taki dziwny

Nie biegasz jak oni Hendii? Nie masz wypranego mózgu, więc sorry, ale nic nie wiesz...

Oczywiście Rafii, Bobee nie bierzcie tego osobiście, ale prezentuje postawę trzydziestoletnich sekciarzy który przeżywają orgazm podczas dramatycznych zwierzeń jakim nałogiem jest bieganie.
Jak bieganie może być nałogiem? Chyba psychicznym, a skąd bliżej do choroby niż do zdrowia, którym tak wycieracie sobie buzie.
Oczywiście w każdym sporcie trafia się z 5% takich oszołomów, ale w bieganiu ilość emocjonalnych exhibicjonistów poświęcających się dla "zdrowia" jest przerażająca.

Tyle ode mnie - w polemikę wchodzić nie będę, naprawdę tak to wygląda.
Nie do końca miły post, ale mam nadzieję da coś do przemyślenia.





ps)oczywiście ja też czuje sekciarzem, tylko kibicowskim... ale moje sekciarstwo (czasem spytanie kogoś za kim jest lub umieszczenie zdjęcia z Grecji z gadżetem Widzewa) to chyba mały pikuś przy postawie większości bieganego narodu wybranego.




  PRZEJDŹ NA FORUM