Do Grecji samochodem ceny paliwa, autostrad, noclegi tranzytowe i itp. |
sebamilan pisze: gumis78 pisze: golibroda ... pojedzisz zobaczysz ... wiesz jakie bylo moje zdziwienie ze jade na wakacje do Bulgarii a tam zmierza tylu niemcow, holendrow, szwajcarow ... kurde se mysle niezle sie uropa bawi ... na granic z BLG sie wyjasnilo co to za "niemcy" co do przejazdu przez Slowacje ... objazd spoko choc jak sie wraca trzeba sie skupic bo trudniej trafic na ta droge ... swoja droga autostrada tez tak oznakowana ze mozna sie pomylic i na zyline chyba pojechac Objazd jest spoko ale trzeba sie spokojnie bo raz sie mordowalem 50kmh przed radiowozem .... cholery jechali za mna caly objazd... trzeba strasznie uwazac na zegary Serbia nie jest zla ... juz kilka razy lecialem noca ... fajnie ... spokojnie ... tylko w kiblach smrod.. o zebrakach rzucajacych sie przed auto bylo na tym watku juz ze 3 lata temu bo przed pierwszym wyjazdem czytalem ... balem sie troche pierwszy raz ... ale jakos poszlo... ostatni moj przejazd to juz byl z przelotowa predkoscia autostradowa 150 i mandatu nie zarobilem ... wiec chyba nie jest zle ... w tym roku (wyjazd za tydzien) mam 2 opcje i chyba wybiore test rumunskich autostrad ... juz sporo tego jest pozdrawiam wszystkich podroznikow W zeszłym roku wracałem z Aten do Knurowa(śląskie) przez Bułgarię i Rumunię , jeżeli chodzi o Rumunię trasy widokowe przepiękne, autostrady to fakt buduje się ale zdecydowanie więcej jest ich w okolicach Bukaresztu, kierując się na Timiszoarę i Arad dosłownie 15% drogi spędziłem na Rumuńskiej autostradzie. Generalnie Rumunia pozytywnie mnie zaskoczyła, piękny kraj. Trasa zdecydowanie widokowa, czasowo nie podgonisz zalecam nawet nocleg po drodze, standardowa autostradowa (Czechy,Słowacja,Węgry, Serbia, Macedonia)zdecydowanie szybsza i bardziej komfortowa. I zostaje do pokonania Bułgaria, tu spuszczam zasłonę milczenia.... droga przez ten kraj to męczarnia. Bułgaria nie jest taka zła jak piszesz, jadąc do BG gorzej wspominam Rumunię ze względu na olbrzymi (nawet w weekend) ruch, ciągnące się jeden za drugim tereny zabudowane i koszmarna obwodnica Bukaresztu, za to jak wjechaliśmy w Ruse do Bułgarii, zaczął się luzik, puste niezłe drogi, autostrada od Sumen do Warny być może trasa od Kulaty do Sofii i dalej do Calafat albo do Serbii jest kiepska, pamiętam ją mgliście z dzieciństwa... |