Handlowcy i restauratorzy w Grecji oszukują!
Liczyć i nie dawać się skubać!
    dubaj pisze:

    Rok temu bylem zaskoczony na Halkidiki- ani jednej próby naciagniecia turysty.

    Teraz jeden dzień w Tolo i trzy razy łosia we mnie szukali.
    Obiad...bardzo dobry...za 33 euro...z rachunkiem na 38. Hm...bez awanti, ale i bez napiwku. Wyszło by mnie to finansowo to samo, ale niesmak pozostał.

    oszukiwać cwaniaków znad Wisły:-D

Czasem napiwek ( tzw trapeza) jest wliczany do rachunku z tzw automatu

pzdr


  PRZEJDŹ NA FORUM