Ateny nocą
Nie jestem ekspertem od Aten, ale mogę podpowiedzieć bazując na doświadczeniach z nocnego powrotu z synkiem ze szpilata dziecięcego w dzielnicy Goudi do Saronidy. Przejechaliśmy ok. godz. 1 przez sporą część Aten, trochę bocznymi ulicami, później główną ulicą przy placu Syntagma. W sumie nie było widać specjalnie wielu ludzi na ulicach, jeśli już to raczej młodych. W drodze na parking i na trasie z pewnością czuliśmy się bezpiecznie, nie zauważyłam niepokojacych sytuacji, bydlęcych zachowań itp. Co do pubów z wiadomych względów nie mogę się wypowiedzieć. Generalnie podczas całego pobytu w Attyce czułam się naprawdę bezpiecznie. Policja była zauważalna: uzbrojeni, duzi chłopcy w kamizelkachoczko Na Waszym miejscu odpoczęłabym i coś zjadła na lotnisku a potem powłóczyła po centrum. Zabytki są podświetlone i naprawdę robią wrażenie.
PS. Akcja miała miejsce noc przed wylotem: wysoka goraczka, biegunka i wymioty. Szpital (publiczny) obsłużył nas na kartę EKUZ, całkiem profesjonalnie, uprzejmie i nawet sprawnie. Wprawdzie ze stresem, ale dolecieliśmy do kraju w miarę bezproblemowo. Młodziak szybko doszedł do siebie, ale do dzisiej wspomina zły smak elektrolitówzły


  PRZEJDŹ NA FORUM