Ateny nocą
Jeśli chodzi o noc 7/8 lipca to jak bum cyk cyk nikogo nie zaczepiałem nawet na placu Omonii, nikt nie poczuł żadnej agresji ode mnie, oczywiście może sobie pomyślałem parę niemiłych rzeczy na temat przedstawicieli ciemnoskórych miłośników eurozasiłków, ale przysięgam - zero przemocy.
Do tego mimo szumu żubrówki w żyłach żadnych wrzasków, nikt nie uciekał, żadnych promocji.

Ateny czuły się moim zdaniem bezpieczne oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM