Premiera 2015: Odyseja Peloponeska
Widzew nigdy nie zginie!
Akt IV - W kraju Mani



Odsłona 1 - Pyrgos Alevra i Pirgos Dirou

Dzień 9 zaczął się od podróży - najpierw w miarę równo do Kalamaty, a tam już najbardziej dzikie góry Tajgetos - prosto do krainy jakby ze średniowiecza - na półwysep Mani.

Półwysep Mani, najdalej na południe wysunięty półwysep w Grecji, ciągnie się od Githionu na wschodzie i Kardamili na zachodzie do przylądka Tenaron (Matapan), gdzie mitologia umiejscawiała wejście do Hadesu. Trzon półwyspu tworzą szare, masywne góry Taigetos i ich południowe przedłużenie, Sangias. Krajobraz jest tu dziki i surowy, bardzo przypominający północne rejony Szkocji. Żaden inny rejon Grecji nie wydaje się równie bliski średniowieczu — które trwało tu bez większych zmian aż do końca ubiegłego stulecia.



120 km, 3 godziny jazdy, Prasino Vellos dużą część trasy na trzecim biegu, często na drugim...a i jedynką wspinał się po serpentynach.
W końcu dojechali do starej stolicy Mani - Oitylo.
To tu czekała na nich ich wieża o nazwie Pyrgos Alevra.
Klimatyczna wieża, wieża, a z tarasu widok na zatokę kilometr w dół oraz na sąsiedniej górze ruiny tureckiej twierdzy Kefala.



Po zajęciu swej wieży bohaterowie ruszyli dalej.
Miasteczko na sąsiedniej "górce" - Aeropoli (zdjęcie 1 poniżej) w zasięgu wzroku, wydaje się kawałek dalej... a serpentynami... 12 kilometrów.
Ale oni jechali dalej - aż dotarli do Pirgos Dirou - są to niesamowite jaskinie (wejście na drugiej rycinie poniżej), warte swej ceny... 40 minutowa podróż najpierw łodzią, potem pieszo... zapierała dech w piersi podróżnikom.




Po eksploracji jaskiń souvlaki i sałatka grecka we wsi na skrzyżowaniu w Kampinares (ostatnie zdjęcie powyżej) - i znowu się przekonali bohaterowie wyprawy, że najlepsze wieczerze bywają w najmniejszych spodziewanych miejscach. W karcie dań 30-50% taniej niż w analogicznych restaurantach w "turystycznych" miejscowościach...






Sufler:
Pyrgos Alevra - najbardziej klimatyczny hotel po trasie, miejscowość Oitylo, cena 50 euro za pokój trzyosobowy ze świetnym tarasem. Super basen, mega pomocni właściciele... hotel z duszą i mocą.
Znaleziony na bookingu i wart swej ceny (która po kwietniowej rezerwacji urosła przed wakacjami do 70-80 euro). Idealne miejsce by zwiedzać całe Mani. POLECAM!

Pirgos Dirou - jaskinie 12 euroszekli od osoby, Telemach gratis. Warto!


  PRZEJDŹ NA FORUM