Jeśli mogę dorzucić coś o opłatach za drogi w Serbii i Macedonii, powiem tylko że ostatni raz NIE wymieniłem pieniążków na lokalną walutę, czasu to za dużo nie zje, a nie czuje się dymany. W Macedonii 2 podejście drobnego oszustwa niestety zakończyło się powodzeniem gościa z budki, wydymał mnie o 1 ojro (nie był to pierwszy incydent-rok temu gość usiłował mi wmówić że 2 Euro mi wypadło-czysta pantonima), inna sprawa że przejazd w 1 stronę to 5E lub 200 Dinar, a za 5E dostałem 300 Dinar czyli po ostatnie bramce mogę sobie śmiało za resztę 4 kafki łyknąć, ktoś powie to gościu płać kartą, aha takiego wała to nie CR gdzie nikt twojej karty poza zasięgiem moich oczu nie trzyma (tym bardziej że to widać naród lepiej kombinujący jak Polaki-Cebulaki), zresztą jadąc 1,2 razy w roku za granicę nie specjalnie mnie ciągnie szukać który bank ma małe prowizje za przewalutowanie oraz dobry kurs Euro, cóż tym bardziej że w tym roku wyjątkowo należało zabrać do GR gotówkę. jako że na bezcłowym sklepie wydałem wszystkie Euro, w Serbii miałem płacić kartą nie będę pisał że bodajże na jednej bramce 1,5E to 170Din, a na innej 1,5E to 190Din Wystarczy fakt że na pierwszej terminal NIE działał. |