Booking - rezerwacje Nie wiem gdzie umieścić temat :( |
Polska mentalność... moja czasem zresztą też... skoro jest pośrednik... to trzeba go ominąć. Nie ważne, że ten pośrednik ma większe zniżki... ale omijamy. Wersje bookingów i tym podobnych są różne: - jadę do hotelu zarezerwowanego wcześniej za 50 euro i na miejscu widzę cenę 70 euro - w Grecji były to przeważające sytuacje. - jadę do hotelu ze stałą ceną 660 koron, na miejscu przedłużam pobyt o dzień i pani ode mnie inkasuje 600 koron - jadę do hotelu, płacę 60 euro i taka cena jest w cenniku. I nie wiem co Wy wypisujecie, że tych z bookingu olewają. Klient jest klient, i nawet jak trzeba odpalić bookingowi 10% to i tak to jest w cholerę więcej kasy niż niezarabiający pusty pokój. Ponadto za Tobą stoi duży portal i Ty.. dokładnie Ty... bo Ty napiszesz recenzję. W wielu miejscach mają wręcz tabliczki, że booking ich ocenił na 8,7 i się tym szczycą. Anonimowego gościa mogą olać, dla kogoś z bookingu zazwyczaj bardzo się starają. |