Skopelos
INNE WYCIECZKI
Można autobusem KTEL-a podjechać do miasteczka Glossa (południe wyspy, na wprost Skiatos). Trochę podobne do Skopelos ale bardziej zaniedbane, z pięknymi widokami z góry na morze i port Loutraki. Można tam zejść, to dość długi spacer, jeśli ma być krótszy to idzie się po stromiznach...
W Loutraki w pobliżu portu – wystarczy pójść wybrzeżem w lewo – znajdują się ruiny rzymskich łaźni. Można w morzu spacerować po starożytnych posadzkach… Zresztą jest tam więcej starożytnych pozostałości. Jeśli pójdziecie w prawo (wzdłuż wybrzeża) dotrzecie do niewielkiej kamienistej, ładnej, małej plaży, gdzie można się wykąpać.
Wrócić autobusem do Skopelos można z Loutraki, przystanek przy porcie.

Na wyspie jest ponad 360 kościołów i kapliczek, wyłaniają się czasem w zaskakujących miejscach.
Wielką atrakcją są rozrzucone w górach klasztory do których dojeżdża się lub dochodzi szutrowymi, krętymi drogami. My odwiedziliśmy je wypożyczając samochód (wypożyczalnia Maksim – polecamy).
Klasztory w których byliśmy to m.in. Evagelistria (codz. 8.00-13.00 i 16.00-19.00) z widokiem na całe miasto oraz Prodromos (codz. 8.00-13.00 i 17.00-20.00). Można tam się wybrać rano, jak jeszcze nie będzie za ciepło. Można tam dotrzeć starą drogą za szeregiem hotelików wzdłuż wybrzeża (od portu w Skopelos w prawo, do końca i dalej w górę). Do klasztoru Evangelistria zabiera to jakąś godzinę, a potem jeszcze co najmniej pół godziny wspinaczki ścieżką - podobno dla mułów - do Prodromos, najdalej zlokalizowanego i najpiękniejszego z tych klasztorów. Część trasy można by przebyć nową drogą, jednak jest ona dłuższa, a mijane tereny nie są tak ładne.

Cała wyspa jest zalesiona, bardzo zielona zawsze jest szansa na jakiś cień.

Warto wziąć samochód, albo motocykl, ewentualnie quad.

Na wyspie porobiono mnóstwo ścieżek spacerowych a może bardzie trakkingowych, ale… nie udało mi się rozszyfrować ich planu… Tymi ścieżkami (ułożone w lesie kamienie) na pewno można dojść do poszczególnych klasztorów…

Wyspa jest bezpieczna, ludzie przyjaźni, jedzenie pyszne…

W tawernie koniecznie musicie spróbować: jagnięciny (pyszna w sosie cytrynowym z ziemniakami), koziny, kalmarów i oczywiście gemista czyli stuffed vegetable (faszerowanych warzyw – to papryka, pomidory, czasem cukinia i bakłażan). Świetny na solidną przekąskę jest ich gyros w picie (2,5-3 euro), np. w knajpce w środku miasteczka pod dużym platanem, która nazywa się Platanias.
Ja uwielbiam retsinę, w prawie każdej tawernie 0,5litrowa butelka z kapslem (tak ma być!) kosztuje 3 euro (w sklepie jakieś 1,20 euro). To - jak pewnie większość Grekofilów wie - specyficzne białe wino z nutą żywicy – albo się je pokocha od razu albo znienawidzi… Jeśli nie znacie – spróbujcie, ale nie ręczę za efekt…


  PRZEJDŹ NA FORUM