Skopelos
POLKI w SKOPELOS
W miasteczku jest duży market, który nazywa się Skopelos (łatwo zapamiętać), tam pracuje Polka – pani Agnieszka, kilkanaście lat tam mieszka. Chętnie pomoże, warto u niej kupić sery – te które są w gablocie na wagę. Przepyszne twarde grawiery… Cena od bodaj 10 do 13 euro za kilogram, warto wziąć do domu. Spróbujcie też koniecznie owczego jogurtu, w prawie każdym sklepie w białym plastikowym okrągłym pudełeczku, z zielonymi napisami i z rysunkiem owieczek chyba… W hotelu - jaki by nie był - na pewno Wam tego nie dadzą… (to dla miłośników all'a:-))
Na obrzeżach miasteczka jest też Carrefour jeśli ktoś potrzebuje.
W Skopelos pracuje też inna Polka, ma na imię Małgosia, Grecy ją znają jako Markeritę; mieszka tam już też od wielu lat. Jest kelnerką, ale nie wiem w której teraz knajpie, bo zmieniała miejsce pracy… Jeśli będziecie przechodzić obok, pewnie zagada… Była bardzo pomocna.

Tu jeszcze trochę o Skopelos: http://podroze.onet.pl/plaze/skopelos-wyspa-skarbow-w-grecji-znana-z-mamma-mia-idealna-na-wakacje-slub-i/r1ge3

Pozdrawiam i życzę udanych wakacji, zazdroszcząc tym, którzy dopiero tam pojadą...



PS Nie siedźcie przy basenie w hotelu, szkoda tego co wokół!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM