Ziemia Obiecana?
Jaki to strach Wami powoduje, że się tak wspólnie nakręcacie?

Jakie lęki?

Może widzicie zagrożenie ekonomiczne – że tłuste dupy Europejczyków stracą na wadze?

Czy może boicie się o Waszą religię – że nasz narodowy katolicyzm, „religia współczucia i dobra” zostanie wyparta przez tę złą, której wyznawcy niech się w piekle smażą?

A może wizerunek miast podupadnie, bo kolor przechodniów się zmieni? I ulice Wałbrzycha, warszawskiej Pragi, czy gdańskiej Przeróbki już nie będą tak blado-buraczane?

Na pierwszych stronach ktoś jeszcze próbował łagodzić temat, ale zapewne przestraszył się Waszej narodowo-socjalistycznej retoryki?

Pewnie sami nie wiecie, skąd tyle złych słów… bo przecież to już taka nasza polska narodowa przypadłość, taka sarmacka próżność i zamknięcie na to, co obce...

I nie piszcie mi dyrdymałów, że „jak jestem taki mądry to…”, bo to nie o to chodzi.

Chodzi o zwyczajną przyzwoitość, nie o poprawność polityczną, a przyzwoitość i empatię.
Skoro macie tyle energii, to pomyślcie, JAK POMÓC!
Nie sobie pomóc, a innym, bo ci ludzie potrzebują pomocy.


  PRZEJDŹ NA FORUM