Jechać nie jechać - czyli wakacje 2015 ?
Kryzys 2015
Niezależnie od uwarunkowań historycznych oraz tego, kto, kiedy, jak i do jakiego stopnia się zradykalizował, to fakty są następujące:

- Cywilizacja (czyli zasady społeczne, kulturowe a nie tylko religijne!) oparta na Islamie to co innego niż cywilizacja łacińska (oparta o moralność chrześcijańską, ale także GRECKIE podejście do prawdy i piękna oraz rzymskie prawo). Z wyznawaną religią samą w sobie ma to- wbrew pozorom- niewiele wspólnego; Osobiście jestem osobą raczej niereligijną, a mimo to identyfikuję się całkowicie z łacińskim systemem wartości.

- Wartości, jakimi DZISIAJ kierują się przedstawiciele i członkowie cywilizacji islamskiej są INNE i często niestety SPRZECZNE wobec wartości łacińskich, którymi- chcemy lub nie- kierujemy się w Europie, Ameryce oraz Australii.

Dygresja: Licytowanie się na temat tego, kto ile w przeszłości zdobył, ile zła uczynił, jest bezcelowe. Mało tego.
Jestem dumny z tego, że to właśnie moja cywilizacja podbiła świat a nie odwrotnie (bo i tak mogło się zdarzyć przecież). ŻADEN INNY system wartości na świecie (sic!) nie zakłada samobiczowania się z tego powodu, że zwycięża i podbija.
Wojny, podboje, to najnormalniejsza rzecz w historii ludzkości i to się nie zmieni. Ktoś wygrywa, ktoś przegrywa. Zarówno w skali mikro jak i makro.

Wracając "na ziemię"...

- Skoro wartości są inne oraz sprzeczne (przy czym, o ironio, 'tolerancja' w rozumieniu klasycznym, a nie ukradzionym-lewicowym, jest wartością właśnie łacińską/zachodnią a cywilizacja islamu jej nie uznaje), dane cywilizacje muszą się zetrzeć i skonfliktować, jeśli przyjdzie im koegzystować na jednym terytorium.

- Jako przedstawiciele cywilizacji łacińskiej- nawet jeśli jesteśmy tolerancyjni- musimy uznać, że któryś system wartości jest lepszy i musi dominować. Albo nasz, albo ich.
Jeśli nawet jesteście przeżarci poprawnością polityczną do tego stopnia, że nie poczuwacie się absolutnie do tego, żeby być dumnym z własnej kultury i systemu wartości, to wiedzcie, że po drugiej stronie tak nie myślą i cały czas uważają, że ich cywilizacja jest najlepsza i ma być dominująca. A problem polega na tym, że póki co, to przedstawiciele obcej kultury zasiedlają tereny rdzennie "łacińskie" i korzystając ze słabości tychże, usiłują dominować.

Niezależnie od lewicowego myślenia życzeniowego, to jest po prostu WOJNA, prowadzona na naszym terytorium. Nawet jeśli tylko "zimna" i starcie systemów wartości, a nie czołgów i karabinów. Trzeba się opowiedzieć po którejś ze stron.

Po więcej informacji odsyłam do dzieł Feliksa Konecznego nt. systemów kulturowych i cywilizacyjnych.


  PRZEJDŹ NA FORUM