Jechać nie jechać - czyli wakacje 2015 ?
Kryzys 2015
    bobeee pisze:

    różne spojrzenia różnych ludzi ... przykład z autopsji sprzed 3 tygodni ... ... na jednej z piękniejszych i klimatycznych niewielkich plaż na Sithoni podchodzę do plażowego baru i zamawiam zimne piwo, bardzo sympatyczny grecki barman w trakcie wymiany zdań pyta mnie czy jestem radykałem wskazując na mój krzyżyk na szyi ... gdy odpowiadam, że nie, że jestem "normalnym" chrześcijaninem w wersji "soft" piwo dostaję gratis a rozmowa zaczyna się jeszcze lepiej kleić i przez kilka następnych dni jesteśmy traktowani naprawdę jak starzy znajomi (darmowe drinki, znienacka przyniesione piwa do leżaków na koszt firmy, muzyka plażowa puszczana pod nasz gust, ...) ... a nadmienić należy, że barman był wyznania grecko-katolickiego.
    Jak widać "ludzie pokoju" lubią innych podobnie nastawionych, wypoczynek, biznes, przyjemna atmosfera i brak problemów są ważniejsze niż chore przepychanki różnych kultur ... pewnie jak bym okazała się "radykałem" i zaczął się tak zachowywać to dano by mi szybko do zrozumienia, że nie jestem miłym gościem w tym ustronnym i spokojnym miejscu aniołek

    ... o ile życie byłoby milsze gdyby ludzie się kochali zamiast walczyć ale to wojna a nie pokój jest motorem rozwoju gospodarki płacze i nic tego nie zmieni ...
Grecy w większości są prawosławniwesołyco nie zmienia całej reszty.


  PRZEJDŹ NA FORUM