surfvolf pisze:
Limni ( λίμνη ) w j.gr. to jezioro, to o którym mowa nazywa się Voulagmenis (Loutraki), nie mylić z jeziorem Voulagmenis w Atenach, druga nazwa to Jezioro Heraion (gr. Λίμνη Ηραίου ).
Jezioro to w zasadzie słona laguna o głębokości ok. 40 m, zachodzi ciągła wymiana wód z zatoką Koryncką.
W zasadzie nie powinno być problemów by ribem przepłynąć przesmyk łączący jezioro z zatoką Koryncką. Powinieneś jednak zwrócić uwagę na występujące zjawisko pływów, które powoduje okresowe występowanie dość dużego przepływu wody w przesmyku. Według informacji od miejscowych pływy występują z częstotliwością ok. 6 godzin.
Poniżej widać początek kanału od strony jeziora
 Zawsze tam jakiś wędkarz stoi  Wogóle to prawie nikt na jeziorze nie łapie z łodzi, mało lodzi po nim pływa. Jak już to łapią zatoce Korynckiej
Jak widać na zdjęciu w tym momencie woda płynie z jeziora do zatoki Korynckiej. Jest to niezły prąd, który w morzu powoduje całkiem ciekawe fale na ujściu kanłu

Wogóle to miałem takie szczęście, że najczęsciej płynąłem tym kanałem pod prąd  Jest to o tyle nieciekawe, że silnik podnosi się do góry i jak z tym przesadzimy to nie dajemy rade pod prąd, czyli trzeba z wyczuciem podnosić. Jak płyniemy środkiem to raczej nie ma niebezpieczeństwa zawadzenie o coklwiek. Z obu stron na końu kanału robi się głęboko.
Sporo ludzi (jak na ten rejon ...) wędkuje po stronie zatoku od ujścia tego kanału w stronę Świątyni Hery. Okolice latarni to tylko z brzegu widziałem wędkarzy |