Jechać nie jechać - czyli wakacje 2015 ? Kryzys 2015 |
Kamilo83 pisze: na pewno ryzykowne, jeżeli chodzi o uchodźców, to uważam że obecnie najlepszą drogą do Grecji jest przejazd przez Rumunie i Bułgarię ![]() ![]() Zastanów się dwa razy: http://www.tvp.info/21670051/bulgaria-wysyla-wojsko-na-granice-z-turcja-chce-powstrzymac-fale-uchodzcow "Szlak Bałkański" będzie uczęszczany dopóki będzie jakakolwiek szansa na dostanie się do Niemiec. Do tej pory szli tak, jakby najwygodniej było jechać samochodem (bo i gros z tych "uchodźców" właśnie z transportu drogowego korzystało), czyli Grecja -> FYROM -> Serbia -> Węgry. Ale z uwagi na postępowanie Węgier, w tej chwili już myślą z jednej strony o przedostaniu się przez Chorwację, z drugiej- zaskoczyć wszystkich i spróbować obejść blokady od wschodu. Rumunia i Bułgaria jak najbardziej wchodzą w grę... Natomiast przy tym wszystkim liczy się też szczęście/pech, dlatego, że np. ja wracałem 25.08 klasycznie i było idealnie spokojnie. Po drodze widziałem może jedną bardzo małą grupkę uchodźców. A ponoć 3 dni wcześniej, przy przejściu granicznym (tyle, że kolejowym) stoczono bitwę z grupą kilku tysięcy "uchodźców". Analogicznie- kilka dni temu w okolicach Roszke/Horgos miała miejsce eskalacja konfliktu. A w ciągu nastepnych paru dni, po "uchodźcach" może już nie być śladu i przejście zacznie funkcjonować normalnie. |